Przedmieścia będą rosnąć, ale nie musi to być „patourbanizacja”
A A AWyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 (NSP 2021) jednoznacznie pokazują, że Polacy chętnie migrują na obszary podmiejskie. Ten trend będzie się utrzymywać, więc coraz bardziej naglącą potrzebą jest przemyślane planowanie rozwoju przedmieść. Dyskutowali o tym uczestnicy konferencji naukowej III Kongresu Demograficznego pt. „Suburbanizacja. Człowiek – Zmiana – Przestrzeń”, która odbyła się 16 listopada br. w Warszawie.
Wśród uczestników spotkania zorganizowanego przez Rządową Radę Ludnościową, Główny Urząd Statystyczny, Polskie Towarzystwo Statystyczne, Mazowiecki Urząd Wojewódzki oraz Urząd Statystyczny w Warszawie byli przedstawiciele administracji publicznej oraz świata nauki.
Suburbanizacja to nie tylko korki
Rozwój obszarów podmiejskich dotyczy bardzo różnych tematów i nie ogranicza się do kwestii planowania przestrzennego i transportu.
- Omówimy dziś kwestie, które są kluczowe dla społeczeństwa i dotyczą wielu problemów: mieszkań, środowiska zamieszkania oraz dostępności usług publicznych – powiedziała otwierając konferencję prof. Józefina Hrynkiewicz, Przewodnicząca Rządowej Rady Ludnościowej.
Warszawa jest wyjątkowa
Wybór stolicy jako miejsca konferencji poświęconej suburbanizacji nie był przypadkowy.
- Warszawa od dziesięcioleci przyciągała rzesze ludności z innych obszarów kraju - podkreślał dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego.
Ze względu na wielkość stolicy i jej znaczenie, proces suburbanizacji stolicy ma większy terytorialnie i bardziej złożony charakter.
- Podczas gdy w innych dużych miastach Polski suburbanizacja dotyczy gmin bezpośrednio sąsiadujących z miastem, strefa podmiejska Warszawy rozciąga się aż na 40 kilometrów - mówiła Agnieszka Ajdyn, Zastępca Dyrektora Urzędu Statystycznego w Warszawie.
Co ciekawe, największy przyrost ludności według wyników NSP 2021 w latach 2011-2021 notowały przede wszystkim gminy wiejskie: Wieliszew (o 67%) i Lesznowola (o 65%). Tu też pojawia się kolejna charakterystyczna cecha strefy podmiejskiej stolicy – gminy są „wiejskie” tylko z nazwy.
- Badania Urzędu Statystycznego w Warszawie pokazały, że w strefie podmiejskiej najczęściej występuje niezgodność formalnej funkcji gmin z jej rzeczywistym charakterem. Na przykład w wielu gminach wiejskich rolnictwo jest w stanie zaniku - wyjaśniała Agnieszka Ajdyn.
Suburbanizacją trzeba zarządzać
Podczas konferencji zwracano uwagę na konieczność planowego i przemyślanego rozwoju przedmieść. Wprawdzie wielu efektów 30 lat chaotycznego rozwoju obszarów podmiejskich nie da się cofnąć, ale należy jak najszybciej proces suburbanizacji poddać zdecydowanie większej kontroli władz lokalnych i centralnych.
Priorytetem jest oczywiście odpowiednie prawo: zwłaszcza w zakresie planowania przestrzennego i procedur administracyjnych. Uczestnicy konferencji zwracali też uwagę na konieczność stosowania „miękkich” środków, takich jak: promowania miejscowości z odpowiednią infrastrukturą transportową i społeczną (szkoły, przedszkola, przychodnie) oraz uświadamiania – na z życia wziętych przykładach – o tym, że życie pod miastem niesie za sobą wiele wyzwań i nie dla każdej rodziny jest to odpowiedni wybór.